11.08.2008

Trzepot skrzydeł - Katarzyna Grochola

Książka, którą polecam z ciężkim sercem.
Nie jest to pozycja w jakikolwiek sposób zbliżona do dotychczasowych książek tej autorki i ktoś, kto oczekuje lekkiego czytadła, dowcipnej "obyczajówki" pełnej komplikacji miłosnych zakończonych happy endem - zawiedzie się.
Dlaczego z ciężkim sercem? Tematyka poruszona przez Grocholę należy do najtrudniejszych problemów, przed jakimi może stanąć kobieta.
Przemoc w rodzinie.
Nie ma nic gorszego niż najbliższy człowiek znęcający się psychicznie i/lub fizycznie nad swoją rodziną.Nie ma nic trudniejszego do zrozumienia - jak można?!
Książka-list, bo w takiej formie jest przedstawiona historia, to zwięzłe studium układu oprawca-ofiara, krok po kroku ukazujące sposoby "działania" oprawcy, manipulacje ofiarą i wzbudzanie w niej poczucia winy.
Książka pozwala choć trochę zrozumieć jak wygląda ten układ od środka, jak wygląda takie "pranie mózgu" (niestety nie tylko mózgu!) i co ono robi z psychiką ofiary, dlaczego tak trudno kobietom poskarżyć się, wykrzyczeć prawdę czy uciec od oprawcy? Dlaczego tak trudno postronnym osobom uwierzyć, że ten miły, inteligentny i czarujący człowiek może robić najbliższym krzywdę.
Książka porusza i wstrząsa, zostawia po sobie "osad" i długo nie pozwala zapomnieć.
Warto przeczytać "Trzepot skrzydeł", choć nie jest to lekka i przyjemna książka na wakacje.
Polecam!
Ania

P.S. Książka niedługo do wypożyczenia w naszej bibliotece.

Brak komentarzy: