23.06.2009

Warsztaty

Kolejne spotkania warsztatowe za nami.
Panie zajęte były szkliwieniem, a także tworzeniem nowych rękodzieł.






Natomiast najmłodsi uczestnicy weszli na wyższy stopień "wtajemniczenia" i rozpoczęła się żmudna praca nad trudniejszymi formami.
Poniżej powstaje czajnik..

A tutaj gablota z gotowymi pracami najmłodszych twórców.



Dwie płaskorzeźby

Forma "udająca" liść sałaty



Ceramiczne Stwory - nasze ulubione ;-)
Pani Monika musiała się nieźle namęczyć, żeby je zawieźć na wypalanie i przywieźć w JEDNYM kawałku!


No, a tutaj hit!
Stali Czytelnicy pamiętają zapewne Stwora?
Proszę spojrzeć: poniżej owy Stwór PRZED i PO wypaleniu i szkliwieniu!





22.06.2009

UWAGA!

INFORMUJEMY, ŻE W LIPCU
I SIERPNIU BIBLIOTEKA BĘDZIE CZYNNA
W PONIEDZIAŁKI, ŚRODY I PIĄTKI
W GODZINACH 12.00-19.00

12.06.2009

BIBLIOTECZNA "GĘBA" - VI

... przypadkiem w necie...

W bibliotece była cisza i pustki. Pani bibliotekarka bawiła się na komputerze, a w kącie siedział jakiś starszy gość i czytał lokalną gazetę. Od razu skierowałem się na półkę z nowościami i jak zwykle nie było nic interesującego. Szperałem kilka minut i nic nie znalazłem. Zdesperowany skierowałem się na wózek, gdzie leżały najczęściej wypożyczane książki. W końcu wybrałem. „Alchemik”. Książka niezbyt gruba i ładnie wydana, więc akurat na moje gusta i możliwości. Stanąłem przed biurkiem i cicho przywołałem bibliotekarkę. Spytała o nazwisko i energicznie przybiła pieczątkę. Podała mi ją z uśmiechem i odezwała się: - Zbieramy na nowości do naszego księgozbioru, może kupi pan cegiełkę za dziesięć złotych ? Stanąłem jak wryty. Zupełnie zbiła mnie z tropu – Ehhhh – zacząłem dukać. – Może innym razem ? – udało mi się wycisnąć z grymasem na twarzy. Bibliotekarka również zrobiła grymas, więc stwierdziłem, że czas już sobie pójść. Odwróciłem się i żwawym krokiem wyszedłem.”
(brunozg [autor]: Ciągle do przodu : opowiadanie.
Opublikowano w Portalu Literackim Fabrica Librorum: 23-10-2005 o godz. 13:09:28)



5.06.2009

NOWOŚCI!!


DOBRA WIADOMOŚĆ!



Dodatkowy, całkiem spory grosz dostałyśmy!
Na książki oczywiście ;-)

Poniżej lista nowiutkich, jeszcze "ciepłych" pozycji.
Książki są prawie gotowe do wypożyczenia.
Zapraszamy w przyszłym tygodniu!



  1. Akunin B. - Pelagia i biały buldog
  2. Akunin B. - Pelagia i czerwony kogut
  3. Amiel I. - Podwójny krajobraz
  4. Beckett S. - Szepty zmarłych
  5. Bielas K. - Dzianina z mięsa
  6. Biniaś-Szkopek M. - Bolesław IV Kędzierzawy
  7. Birch K. - Fizjologia sportu
  8. Bonafoux P. - Monet
  9. Chojnacka I. - Miłość na gruzach Kosowa
  10. Chutnik S. - Kieszonkowy atlas kobiet
  11. Cussler C. - Arktyczna mgła
  12. Deaver J. - Rozbite okno
  13. Dzikowska E. - Groch z kapustą
  14. Elsner S. - Antypody
  15. Gacek K., Szczepańska A. - Zielony trabant
  16. Górka M. - Psy z Karbali
  17. Greenside M. - Nie będę Francuzem (choćbym nie wiem jak się starał)
  18. Grisham J. - Prawnik
  19. Gutorow J. - Inne tempo
  20. Hofmann C. - Moja afrykańska miłość
  21. Honet R. - Baw się
  22. Hugo-Bader J. - Biała gorączka
  23. Karpowicz I. - Gesty
  24. Keff B. - Utwór o Matce i ojczyźnie
  25. King. S. - Po zachodzie
  26. Komuda J. - Bohun
  27. Krajewski M. - Głowa Minotaura
  28. Krall H. - Różowe strusie pióra
  29. Krasnodębski J.P. - Martwy blues
  30. Lipska E. - Sefer
  31. Liskowacki A.D. - Capcarap
  32. Łukjanienko S. - Labirynt odbić
  33. Madryas-Kowalska W. - Manipulacja informacją
  34. Masłowska D. - Między nami dobrze jest
  35. Masterton G. - Muzyka z zaświatów
  36. Mayle P. - Dobry rok
  37. Nabokov V. - Ada albo Żar
  38. Osiecki J. - Zbigniew Religa
  39. Ostrowska E. - Abonent czasowo niedostępny
  40. Piątek T. - Pałac Ostrogskich
  41. Picoult J. - Deszczowa noc
  42. Pratchett T. - Pomniejsze bóstwa
  43. Rottenberg A. - Proszę bardzo
  44. Sakowicz K. - Księga ocalonych snów
  45. Saviano R. - Gomorra
  46. Schlink B. - Lektor
  47. Schulthess K. von - Nina Schenk hrabina von Stauffenberg
  48. Seierstad A. - Księgarz z Kabulu
  49. Sobieraj W. - Latawce
  50. Stamm W. - Czarna Matka
  51. Steel D. - Uszanuj siebie
  52. Steele K. - Dzień, w którym umilkły głosy
  53. Szymborska W., Matuszewski R. - Wisławy Szymborskiej dary przyjaźni i dowcipu
  54. Środa M. - Kobiety i władza
  55. Varga K. - Gulasz z turula
  56. Veloso A. - Bądź zdrowa, Lizbono
  57. Weisberger L. - W pogoni za Harrym Winstonem
  58. Woolf V. - Pokój Jakuba

KSIĄŻKA TO NIĆ ARIADNY W LABIRYNCIE WIEDZY




W dniu 31 maja 2009 roku, w niedzielne przedpołudnie,
rozpoczął się Festyn „LATO CZEKA…”
Organizatorem festynu był Dom Kultury "Ariadna" przy ul. Niciarnianej 1/3 – placówka działająca w ramach Widzewskich Domów Kultury. Partnerami festynu byli: Rada Osiedla „Stary Widzew”, Polski Komitet Pomocy Społecznej Łódź-Widzew, Koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich przy Miejskiej Bibliotece Publicznej Łódź-Widzew oraz Straż Miejska.
Na miejsce festynu wyznaczono pobliski Amfiteatr znajdujący się
w Parku Miejskim im. generała Roberta Baden – Powella.
Niestety pogoda okrutnie pokrzyżowała plany
organizatorom i uczestnikom.

Niby na chwilę wyjrzało słońce…
Dom Kultury „ARIADNA” otworzył swoje podwoje, udostępniając scenę oraz wnętrza, które dały schronienie tłumnie przybyłym gościom przed ulewnym deszczem.
Festyn rozpoczął się Koncertem Laureatów VI Przeglądu Twórczości Artystycznej Przedszkoli "Scena dla Przedszkolaka" połączonym z rozdaniem nagród i dyplomów.
Po wspaniałych inscenizacjach słowno-muzycznych i tańcach przedszkolaków na scenę wkroczył energicznie patrol Straży Miejskiej. Pani strażnik przeprowadziła konkurs dla dzieci ze znajomości prawa drogowego. Z pytaniami dzieci radziły sobie świetnie, zgarniając kolejno słodkie nagrody i niecierpliwie czekając na kolejny punkt programu – spotkanie z psim strażnikiem miejskim, które za chwilę nastąpiło. Na deskach scenicznych pojawił się Major – piękny owczarek niemiecki, który zaprezentował widzom, jak sprawnie potrafi identyfikować ślady zapachowe. Strażnicy przypomnieli dzieciom, jak należy zachować się podczas spotkania z nieznajomym psem oraz jaką przyjąć pozycję ciała, gdy pies zaatakuje. Ponadto strażnicy miejscy znakowali rowery. Potrzebny był dowód osobisty i dowód zakupu jednośladu.
Kolejnym punktem programu były występy zespołów
Domu Kultury „Ariadna”:
Zespół Pieśni i Tańca „ANILANA” zaprezentował krakowiaka i polkę,
Zespół Tańca Współczesnego „BUSTERS” ruszył w pląs ze szczotkami do zamiatania.
Z najlepszej strony pokazała się
Grupa Taneczna „DO – RE – MI” oraz Zespół „KUKUŁECZKA”.
Były jeszcze profesjonalne makijaże dla Pań w wykonaniu przedstawicieli „AVON Cosmetics”, konkursy i loterie kosmetyczne oraz malowanie najmłodszym twarzy.
Jak na rasowy festyn przystało, nie zabrakło wielobarwnych balonów,
waty cukrowej, słodyczy i grochówki.
A co do zaoferowania miało
Koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich,
działające przy Miejskiej Bibliotece Publicznej Łódź-Widzew?
Przede wszystkim bogate stoisko z książkami dla małych i dużych uczestników festynu.
Kiermasz towarzyszył imprezie od jej otwarcia aż do zamknięcia.
Bibliotekarze bibliotek widzewskich rozdawali zakładki,
ulotki i plakaty zachęcające do czytania dzieciom książek
chociaż 20 minut dziennie.
Zabawiano dzieci konkursami, nie tylko czytelniczymi.
Festyn „LATO CZEKA..” połączył Europejski Dzień Sąsiada, Międzynarodowy Dzień Dziecka
oraz ogólnopolską akcję „CAŁA POLSKA CZYTA DZIECIOM”.
A do tego ułożyło nam się kiermaszowe hasło:
KSIĄŻKA TO NIĆ ARIADNY W LABIRYNCIE WIEDZY.


Poniżej kilka fotek upamiętniających wydarzenie.





















4.06.2009

SPOTKANIE AUTORSKIE Z PANIĄ IZABELĄ SOWĄ

21 maja 2009 roku w Czytelni Działu Gromadzenia, Opracowania, Udostępniania i Informacji Miejskiej Biblioteki Publicznej Łódź-Widzew o godzinie 16.30 rozpoczęło się spotkanie autorskie z Panią Izabelą Sową.
To literackie wydarzenie, jakie miało miejsce w naszej Bibliotece, stało się możliwe dzięki projektowi Dyskusyjnych Klubów Książki, wpisanym w wieloletni program „Promocji czytelnictwa”, opracowany przez Instytut Książki i British Council, wspierany finansowo przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a koordynowany przez biblioteki wojewódzkie. W tym miejscu należą się wielkie podziękowania dla naszego wojewódzkiego, łódzkiego koordynatora – Pani Kingi Siekierskiej, która działa jak agent największych gwiazd i niezawodny impresario oraz osoba, za pośrednictwem której można na każdym spotkaniu kupić książkę autora.
Na spotkanie przybyły wierne Klubowiczki DKK, czytelniczki i koleżanki po fachu.
W spotkaniu udział wzięło 19 osób – same kobiety, co nie zdziwiło Autorki wcale, mimo że z Jej książek nie wieje przecież typową „damszczyzną”. Pani Izabela Sowa jest psychologiem z wykształcenia, znawcą reklamy społecznej, propagatorką wegetarianizmu, zagorzałą kinomanką, ale przede wszystkim współczesną pisarką kojarzoną do niedawna głównie z tzw, owocową serią , która zawiera cztery powieści: trylogię: „Smak świeżych malin”, „Cierpkość wiśni”, ”Herbatniki z jagodami” oraz „Zielone jabłuszko”. Obecnie zmaga się z powieścią dla nastolatek. Dla nieco starszych odbiorców napisała ostatnio „Ściankę działową” - kryminał psychologiczny, trochę humorystyczny, nieco refleksyjny, z detektyw Brzytwą w roli głównej. Wiemy już, że będą dwie kolejne powieści z tej serii. Czekamy zatem z niecierpliwością na dalsze dwa przewrotne, błyskotliwe i nieco ekscentryczne historie kryminalne. W międzyczasie spod pióra Izabeli Sowy wyszły poruszające opowiadania o niezwykłych losach zwyczajnych ludzi „10 minut od centrum” oraz przezabawna i jednocześnie dająca wiele do myślenia powieść "Świat szeroko zamknięty”. Książki Izabeli Sowy są trochę jak czeski film – śmieszne i nostalgiczne zarazem. Fascynuje język, którym Autorka wytrawnie potrafi się bawić. Wiele zdań z Jej powieści przeszło już do historii jako sentencje, maksymy, złote myśli.
Pani Izabela Sowa mieszka w Krakowie, ale utrzymuje częste kontakty z rodzinną Stalową Wolą, czego nie zapomnieli Jej mieszkańcy tego miasta i uhonorowali tytułem Ambasadora Stalowej Woli, Wyróżnienie to odebrała pisarka z rąk prezydenta miasta Andrzeja Szlęzaka 1 kwietnia 2009 roku.
Po krótkiej prezentacji, Nasz Gość, wbrew temu co sam o sobie mówi, że jest człowiekiem nieśmiałym, okazał się osobą niezwykle otwartą na ludzi, co sprawiło że już po chwili spotkanie przerodziło się w sympatyczną, luźną rozmowę pomiędzy Autorką a czytelnikami. Rozmowa toczyła się wokół bohaterów z powieści starszych i tych najnowszych, dotyczyła tajników warsztatu pisarskiego, dawnej Bajklandii i współczesnej Stalowej Woli oraz życia w Krakowie. Troszkę, ale tylko troszkę, niczym poznaniacy, obśmiałyśmy niektóre wady krakusów.
W tak pogodnej atmosferze musiałyśmy kończyć to zbyt krótkie, jak dla nas, spotkanie, gdyż sam środek Polski – Piątek – czekał niecierpliwie na Panią Izabelę Sowę.
Były jeszcze kuluarowe rozmowy, autografy i bardzo osobiste wpisy do książek oraz
pamiątkowe zdjęcia.
A na pożegnanie obdarowałyśmy Pisarkę, która tworzy głównie w nocy, jak na Sowę przystało, dekoracyjną świecą, by oświetlała wenę twórczą tej uroczej,
skromnej i przesympatycznej pisarki.
















1.06.2009

54. Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie

Relacja i wrażenia z Targów tym razem z dwutygodniowym opóźnieniem, ale jak to mawiają: lepiej późno niż wcale.
Miałam możliwość odwiedzenia Targów drugi rok z rzędu i skrzętnie ją wykorzystałam. Tym bardziej, że znowu Targi i mój wyjazd do Warszawy w celach - nazwijmy je - naukowych (bo naukę już skończyłam!) wypadły w tym samym terminie.
Wybór znowu padł na sobotę. Godzina wczesna, bo 11-ta. Kolejka niezbyt długa, "tylko" do początku schodów (kiedy wychodziłam z Targów, ogonek, a nawet dwa, zakręcały na końcu placu).
Nienauczona zeszłorocznym doświadczeniem - nie załatwiłam sobie darmowej wejściówki jako bibliotekarka, ale kupiłam (ostatni raz!) ulgowy bilet.
Nienauczona zeszłorocznym doświadczeniem - znowu poszłam na żywioł... bez planu, składu i ładu. Ale tym razem, nauczona bolesnym przeżyciem, miałam wygodnie obuwie!
Wszystko było podobne - tłumy odwiedzających, przepychanie/popychanie między stoiskami, tysiące książek, które chciałoby się przeczytać, możliwość spojrzenia w oczy swoim ulubieńcom (pisarzom, aktorom, politykom), a także możliwość zakupu książek.
Podobne były też - chaos, bałagan i męcząca duchota!
Co było dla mnie zaskakującą nowością?
A to, że tym razem obeszło się bez tych wszystkich emocji, miłego nakręcenia, które pomagało zapomnieć o zaduchu, bolących - od biegania - nogach i tłumie "skrobiącym sobie marchewki"...
Bez emocji! A do tego uczucie jakiegoś podskórnego, niezrozumiałego rozczarowania.
Co gorsze - widoczne były bardziej dokuczliwe strony Targów.
Do najbardziej nieprzyjemnych dla mnie, jako czytelniczki i bibliotekarki, należały ceny książek!
Może zabrzmi to naiwnie, ale można było mieć nadzieję na większe upusty i promocje cenowe. Każdy by na tym zyskał. Niestety, nic z tego. A szkoda!
Wydaje mi się, że w zeszłym roku więcej było stoisk, które oferowały książki w niższych cenach...
Inną sprawą były godziny spotkań z interesującymi mnie pisarzami, które fatalnie (dla mnie) pokrywały się z zajęciami, na których MUSIAŁAM być..
Ale to już nie pretensje do organizatorów - to tylko takie-sobie-marudzenie ;-)
I to by było na tyle.

Foto relacja poniżej - bardzo skromna tym razem


















Tekst i fot.: Anna S.