30.07.2008

Bohater czy zdrajca? - czyli rzecz o Ryszardzie Kuklińskim

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Kukli%C5%84ski


Późnym, upalnym popołudniem nasze Panie z DKK spotkały się, aby omówić książkę Marii Nurowskiej "Mój przyjaciel zdrajca" i odpowiedzieć sobie na pytanie: bohater czy zdrajca?
Tym razem sprawa nie była prosta i łatwa...
Czy powodem był upał, czy może raczej kontrowersyjna postać?

Nie była to postać jednoznaczna i ciągle, nawet cztery lata po śmierci, wzbudza kontrowersje.
Jak ocenić jego postępowanie, motywy i decyzje? Jak ocenić zachowanie wobec najbliższych (żony i synów), ciągłą nieobecność w ich życiu, całkowite zaangażowanie w pracę (a raczej misję) przy braku zainteresowania sprawami rodziny. Tak, oceniałyśmy Ryszarda Kuklińskiego – człowieka, męża, ojca, a nie pułkownika i szpiega. Z tej perspektywy wydał nam się mało sympatycznym mężczyzną, a jego argumenty i obrona – naciągane i miałkie, a w niektórych przypadkach bardzo wygodne. Ryzyko, jakie czasami podejmował, a nawet niepotrzebna brawura bardziej przypominały zabawę w agenta Jamesa Bonda ...Ale może to tylko nam się tak wydawało bo nie udało nam się go polubić?
Głównym atutem tej książki jest jej autorka. Książki Marii Nurowskiej czyta się dobrze, tak było i w tym przypadku. Jedynym zarzutem może być fakt, że Kukliński był znajomym autorki i to się czuje. Czytając tę opowieść ma się wrażenie, że obojgu zależało na korzystnym przedstawieniu Kuklińskiego, a nawet pewnego rodzaju obronie jego decyzji i wyborów.
Bohater?
Zdrajca?
Bez względu na to, za swoją działalność zapłacił najwyższą cenę jaką może zapłacić rodzic – utratą synów.

Niezależnie od oceny pułkownika Kuklińskiego, zgodziłyśmy się, że był on postacią tragiczną, wpisaną w pogmatwaną historię naszego kraju.






Brak komentarzy: